Przeczytałem w „Wyborczej” entuzjastyczny artykuł o Green Velo, o końcówce prac przy trasie rowerowej wzdłuż wschodniej granicy w województwie lubelskim. Obejrzałem w telewizji wspaniałą reklamę tej trasy. I mam wrażenie, że coś jest nie tak. Być może nie do końca rozumiem ideę tej trasy. Dwa zeszłoroczne wyjazdy na szlak rowerowy Green Velo nie zaspokoiły mojej ciekawości na temat najsłynniejszego przedsięwzięcia w polskiej turystyce w ostatnich latach. To było wciąż zbyt mało, by wyrobić sobie własną, ostateczną opinię na temat całej inwestycji. W tym roku za cel obrałem więc atrakcyjne Podkarpacie, gdzie moje trasy wyznaczać miał właśnie sławny już w Kładka ma długość około 1100 m i rozciąga się nad rozlewiskami i bagnami Narwi. Składa się z drewnianych pomostów oraz pięciu pływających pomostów [2] . W XV wieku przez Śliwno-Waniewo przebiegał trakt handlowy prowadzący z Korony do Wilna. W najbliższej okolicy istniały trzy przeprawy przez Narew: w Tykocinie, Śliwnie Pierwszy "zielony" fragment Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo można już zobaczyć na zamieszczonej na oficjalnym portalu www.greenvelo.pl interaktywnej mapie trasy. Kolor "zielony" oznacza w tym przypadku odcinek oddany do użytku wraz z właściwym oznakowaniem i Miejscami Obsługi Rowerzystów. A chodzi o fragment trasy na Północnych Mazurach - w powiecie węgorzewskim, w Odkąd powstał Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, doskonale oznakowany i wygodny, turystów jest jeszcze więcej, bo wiele osób wsiada na rower w Kielcach - stolicy Województwa Świętokrzyskiego i jedzie właśnie do Sielpi. Szlak Green Velo. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest najdłuższym, spójnie oznakowanym szlakiem rowerowym w Polsce. Białobrzeska Trasa Rowerowa. 17.5 km Szlak Green Velo. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest najdłuższym, spójnie oznakowanym szlakiem rowerowym w Polsce. Obwodnica rowerowa gminy Juchnowiec. 52 AnoSHMm. Podlaskie to idealny region do zwiedzania rowerem. Można go przejechać z północy na południe (lub odwrotnie) albo pokonywać mniejsze fragmenty tras rowerowych – w zależności od upodobań. Ilość szlaków do wyboru jest ogromna. My polecamy 5 najciekawszych naszym zdaniem szlaków rowerowych w Podlaskiem – do pokonania w całości lub fragmentami. Z pewnością każdy miłośnik turystyki rowerowej znajdzie wśród nich coś dla siebie! 1. Podlaski Szlak Bociani Najdłuższy znakowany szlak rowerowy w województwie podlaskim, który liczy aż 412,5 km. Przebiega przez najcenniejsze przyrodnicze tereny w Polsce i Europie, łącząc najpiękniejsze miejsca województwa, w tym 4 parki narodowe: Białowieski – najstarszy polski park narodowy, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości, który jest ostoją żubra; Narwiański – nazywany polską Amazonią; Biebrzański – największy park narodowy w Polsce, będący ostoją łosia i rajem dla ornitologów; Wigierski – zespół jezior stanowiący jeden z najciekawszych krajobrazów Polski. Biebrza, fot. Katarzyna Stempniak Tablice informacyjne umieszczone przy trasie umożliwiają poznanie życia i zwyczajów bociana białego, którego największe skupisko w Europie występuje właśnie w Podlaskiem. Szlak to także znakomita okazja do zwiedzenia okolicznych miejscowości i atrakcji turystycznych, wśród których są zabytkowe mosty kolejowe w Stańczykach, Pokamedulski Klasztor w Wigrach, Rzeka Czarna Hańcza, Kanał Augustowski, Twierdza Osowiec, Pentowo – Europejska Wieś Bociania, Tykocin, Kładka Waniewo-Śliwno, Kraina Otwartych Okiennic, Narewka i Zalew Siemianówka, Rezerwat Pokazowy Żubrów w Białowieskim Parku Narodowym. Pokonanie całego szlaku trzeba rozłożyć na co najmniej kilka dni, a nawet tydzień czy dwa – w zależności od intensywności zwiedzania. Niektóre fragmenty można pokonać pieszo, kajakiem lub samochodem. Informacji praktycznych na temat przebiegu trasy, punktów informacyjnych oraz noclegów, warto szukać na stronie Podlaskiego Szlaku Bocianiego, gdzie można również pobrać szczegółową mapę. 2. Białowieski Szlak Transgraniczny Białowieski Szlak Transgraniczny to wyjątkowa trasa rowerowa, ciągnąca się po polskiej i białoruskiej stronie granicy, na którą składają się dobrze oznakowane drogi leśne, żwirowe i asfaltowe. Podróż ułatwiają kioski multimedialne, drewniane drogowskazy i tablice, a także wiaty i miejsca postojowe ze stojakami na rowery. Po stronie polskiej szlak liczy ok. 58 km, zaś po białoruskiej – 60 km. Co czeka na turystę, który zdecyduje się na zwiedzenie szlaku? Oczywiście niezrównane piękno przyrody w Puszczy Białowieskiej, ale także zabytki historyczne i wielokulturowy charakter regionu, a także unikatowa architektura drewnianych domów. Słowem: aktywny wypoczynek na łonie przyrody w połączeniu z poznaniem historii i kultury odwiedzanych okolic. Dodatkowa atrakcja, jaką jest wjazd na teren naszych wschodnich sąsiadów, jest z pewnością czymś, co wyróżnia Białowieski Szlak Transgraniczny spośród innych szlaków. Po stronie białoruskiej również można spodziewać się piękna zabytków i przyrody – monumentalne świątynie, nietknięta działalnością człowieka natura oraz wizyta u Dziadka Mroza to tylko niektóre z polecanych atrakcji na tym odcinku. Białowieski Park Narodowy, fot. mkoziol/Pixabay Trasa szlaku wiedzie przez powiat hajnowski (w Polsce) i rejon prużański (Białoruś). Odcinek w Polsce kończy się na przejściu granicznym Białowieża-Piererow. Po stronie polskiej najcenniejsze przyrodniczo tereny chroni oczywiście Białowieski Park Narodowy, zaś na Białorusi Park Narodowy ,,Belovezskaya puscha’’. Ważne! Aby przekroczyć granicę polsko-białoruską należy posiadać paszport, ubezpieczenie i wizę upoważniającą do wjazdu na teren Republiki Białoruś. W sprawie wymogów dotyczących przekroczenia granicy należy skontaktować się z: Ambasadą Republiki Białoruś w Warszawie lub placówką konsularną w Białymstoku, Gdańsku lub Białej Podlaskiej (kontakt na stronie Ambasady). 3. Green Velo Wschodni Szlak Rowerowy Szlak Green Velo łączy pięć województw Polski Wschodniej (Podlaskie, Lubelskie, Podkarpackie, Świętokrzyskie i Warmińsko-Mazurskie). Ten niezwykły projekt rowerowy obejmuje niemal 2000 km trasy we wschodniej Polsce! Trasa w województwie podlaskim liczy 590 km i prowadzi przez tereny cenne przyrodniczo, okala zabytki i mija ważne węzły komunikacyjne. Odcinki Green Velo we wszystkich pięciu województwach są warte przejechania, ale fragment wiodący przez województwo podlaskie jest niezwykły ze względu na dziewiczą naturę, na którą natykamy się na całej trasie. Podobnie jak w przypadku Szlaku Bocianiego, wiedzie ona bowiem przez 4 parki narodowe: Białowieski, Narwiański, Biebrzański, Wigierski (ich krótkie charakterystyki i zabytki powyżej). Dzięki temu, jadąc Green Velo, można doświadczyć natury nietkniętej ręką człowieka, a jednocześnie zwiedzić wielokulturowe Podlasie od północy na południe lub odwrotnie – wedle uznania. Rezerwat Przyrody Krzemianka w Puszczy Knyszynskiej, fot. Paweł Tadejko Warto zwrócić uwagę na atrakcje usytuowane nie tylko bezpośrednio przy szlaku, ale również na te w obszarze 20-kilometrowego „korytarza” po obu stronach trasy. Na stronie internetowej Green Velo można znaleźć opisy dwunastu Królestw Rowerowych, dzięki którym łatwiej wybrać fragmenty trasy do zwiedzania. Cztery spośród tych dwunastu rejonów leży w województwie podlaskim: Suwalszczyzna i Puszcza Augustowska, Dolina Biebrzy i Narwi, Puszcza Białowieska i Knyszyńska, część Doliny Bugu. Najważniejszych informacji dotyczących trasy, noclegów i punktów informacji turystycznej również warto szukać na stronie internetowej Green Velo. Pokonanie całego podlaskiego odcinka Green Velo zajmie sporo czasu (co najmniej kilka dni do dwóch tygodni), jednak z powodzeniem można wybierać krótsze fragmenty trasy, które najbardziej nas zainteresują. 4. Podlaski szlak kulturowy „Drzewo i Sakrum”Niezwykłe stare drewniane chaty, zabytkowe kapliczki, cerkwie i kościoły – to wszystko czeka na zwiedzających na Szlaku "Drzewo i Sacrum", który został stworzony z myślą o ukazaniu unikatowej architektury drewnianej na Białostocczyźnie. Cerkiew drewniana w Puchłach, fot Katarzyna Stempniak Trasa przebiega przez gminy Bielsk Podlaski, Orla, Dubicze Cerkiewne, Hajnówka, Czyże, Narew, Zabłudów i świetnie ukazuje ich walory turystyczne i kulturowe. Właśnie na tych terenach zachowały się przykłady drewnianego budownictwa jeszcze z końca XVI wieku, a wiele chat zdobią urokliwe drewniane okiennice, narożniki i wiatrownice. Więcej o zdobnictwie podlaskich domów drewnianych znajdziesz w tekście „Zdobnictwo drewnianych domów na Białostocczyźnie”. Najciekawsze miejsca Podlaskiego Szlaku Kulturowego „Drzewo i Sacrum” zostały oznaczone tablicami informacyjnymi, dzięki którym można poznać historię danej miejscowości, dowiedzieć się, co warto w niej zobaczyć lub z kim się spotkać. A można spotkać niezwykle ciekawych twórców ludowych: rzemieślników, artystów, muzyków czy rzeźbiarzy. Jednym z nich jest najbardziej znany podlaski rzeźbiarz ludowy Włodzimierz Naumiuk, mieszkający w Kaniukach, którego sylwetkę przedstawiamy bliżej w tekście „Piewca podlaskiej wsi”. Lista miejscowości, przez które przechodzi szlak „Drzewo i Sacrum”, znajduje się znaleźć na stronie Białowieża Travel. Cały szlak ma km i można go pokonywać nie tylko rowerem, ale też samochodem, a niektóre odcinki nawet pieszo. 5. Szlak wokół Wigier Szlak prowadzący wokół Jeziora Wigry imienia Antoniego Patli, to jeden z najpiękniejszych widokowo i najciekawszych szlaków nie tylko w województwie podlaskim, ale w całej Polsce. Prowadzi oczywiście przez teren Wigierskiego Parku Narodowego, a dokładniej przez pola i lasy otaczające jezioro. Trasa liczy 60 km i ma bardzo zróżnicowany teren, przez co jest to szlak dla osób o dobrej kondycji fizycznej, do pokonania na rowerach górskich. Nawierzchnia trasy jest bardzo różnorodna – od drogi asfaltowej, po dróżki i ścieżki, miejscami zapiaszczone. Urozmaiceniem są długie, drewniane kładki przez potoki i bagna. To malowniczy teren, ale dla niewprawionego rowerzysty może okazać się dość męczący. Suwalszczyzna, fot. Maciej Sawicki Dobrze oznakowany szlak został wyposażony przez administrację parku narodowego w miejsca odpoczynku, tablice informacyjne i wieże widokowe. Obowiązkowym punktem wycieczki jest Pokamedulski Klasztor w Wigrach, położony w północnej części jeziora na malowniczym półwyspie. Trasa rozpoczyna się i kończy w miejscowości Krzywe. Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji turystycznych na szlaku wokół Wigier, ale najważniejsze z nich, to: Wigierski Park Narodowy, Krzywe – siedziba dyrekcji parku narodowego, wystawa przyrodnicza i etnograficzna, kładki przez bagna, ścieżki edukacyjne, pobliskie „suchary”, Stary Folwark – Muzeum Wigier, Wigry – Klasztor Pokamedulski, punkty widokowe na Jeziorze Wigry, kładki przez bagna, Płociczno-Tartak: Wigierska Kolej Wąskotorowa. Warto zadbać o dobry przewodnik turystyczny i rozłożyć szlak na dwa dni, dzięki temu bez pośpiechu można będzie czerpać przyjemność ze zwiedzania okolic Jeziora Wigry. Szczegółowych informacji na temat szlaku warto szukać na stronie Grenn Velo. Autor Zdjęcia Katarzyna Stempniak, Paweł Tadejko, Maciej Sawicki, mkoziol/Pixabay Źródła Szlak rowerowy Green Velo jest marzeniem niemal każdego polskiego rowerzysty. Wyobraźnię rozbudzają slogany o niespotykanej w naszym kraju skali przedsięwzięcia. Czy wschodni szlak rowerowy spełnia pokładane w nim nadzieje? “Weźcie jabłuszek, dzieci. Tu i tak nie ma komu ich zbierać” – zachęca pani ze śpiewnym akcentem. Siedzi na ławeczce przed chatką gdzieś na skraju Puszczy Białowieskiej i plotkuje z sąsiadkami, a jabłka leżą na trawie i się marnują. Pakujemy do sakw ile wlezie, bo takich jabłek nie kupimy już nigdzie, na żadnym straganie ani giełdzie warzywnej. Wiem, bo szukałem. Gruszki (bo tak nazywa się ta sympatyczna wioska) znalazły się na trasie Green Velo i będzie tędy przejeżdżać coraz więcej rowerzystów. A przecież wiadomo, że stereotypowi cykliści to wegetarianie i miłośnicy wszelkich bio- i eko- dziwactw, więc być może w kolejnym sezonie zastaniemy tu już stragan z jabłkami, a któreś z przedsiębiorczych dzieci wróci do rodzinnego domu i zacznie wynajmować pokoje turystom? Tak przynajmniej wyobrażają to sobie twórcy szlaku, który ma nie tylko służyć rowerzystom, ale i ożywiać wschodnie krańce Polski. W porównaniu do Europy Zachodniej Polska nie jest wymarzonym miejscem do rowerowych podróży, choć przez nasz kraj przechodzi aż 6 międzynarodowych tras EuroVelo Brakuje nam dróg rowerowych z prawdziwego zdarzenia, infrastruktury przyjaznej wielbicielom dwóch kółek, a nieraz również kultury i tolerancji ze strony kierowców (choć to się zmienia). Mamy bardzo dużo szlaków rowerowych, rzadko jednak połączonych w logiczną sieć, często trudno się połapać w mnogości oznaczeń i kolorów tras, brakuje kompleksowej mapy wszystkich dróg. Na tym tle Green Velo miał być jak meteoryt rozjaśniający niebo, a następnie doprowadzający do wyginięcia dinozaurów. Liczby rzeczywiście robią wrażenie: ponad 2000 km wytyczonej trasy, z czego około 300 km nowych i przebudowanych dróg rowerowych, 30 nowych bądź wyremontowanych mostów i kładek oraz dokładnie 228 MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzystów. Wszystko to za oszałamiającą kwotę 300 mln zł, która oczywiście z miejsca stała się powodem liczby do spółki z potężną kampanią reklamową rozpaliły wyobraźnię nie tylko moją, ale chyba wszystkich sakwiarzy w kraju. Po raz pierwszy ruszyłem Wschodnim Szlakiem na kilka miesięcy przed końcem inwestycji i od tego czasu przemierzam kolejne tzw. “królestwa rowerowe”* do dziś, z pewnym zdziwieniem słuchając głosów krytyki niektórych turystów. Dowiedz się więcej o bikepackingu Zaczynamy najdalej jak się da – w Przemyślu, a konkretnie od pięknego renesansowo-manierystycznego zamku w Krasiczynie Szlak wiedzie przyjemnym, pagórkowatym terenem dosłownie kilkaset metrów od ukraińskiej granicy, zahaczając o dwie perły architektury na światową skalę. Cerkwie w Chotyńcu i Radrużu są wpisane na listę UNESCO w pełni zasłużenie, choć leżą tak daleko od wielkiego świata, że mało kto do nich dociera. Żeby dostać się do środka świątyni w Radrużu należy odnaleźć najpierw Panią Przewodnik, która sugestywnie i z własnego doświadczenia opowiada o trudnej polsko-ukraińskiej historii. Kilkaset metrów za cerkwią majaczą drzewa – to już Ukraina i część wsi, która zniknęła po podzieleniu granicą. Na szlaku można zresztą odnaleźć więcej pamiątek po świecie, którego już nie ma. Bogate nagrobki na ukrytym w lesie cmentarzu w Starym Bruśnie świadczą, że przed wojną to wcale nie były “dalekie kresy”, a centrum ówczesnej Polski. Dziedziniec zamku w Krasiczynie. Green Velo ma na swojej trasie zabytkowe łemkowskie cerkwie, Radruż. Jadąc dalej na północ mijamy kilka parków krajobrazowych i jeden narodowy, by w końcu ze zdumieniem zorientować się, że szlak omija jedną z największych atrakcji Polski Wschodniej – “miasto idealne” Zamość. Green Velo ma być niczym kręgosłup ryby, od którego odchodzą ości mniejszych tras. To rama spinająca dziesiątki mniejszych inicjatyw, zaproszenie do bliższego przyjrzenia się okolicy. Znakomita większość turystów i tak nie przemierza całego szlaku, woląc spędzić więcej czasu w jednym “rowerowym królestwie” i dokładnie spenetrować okolice. Dlatego na głównej nitce nie ma Zamościa, wspomnianego już Krasiczyna, czy tatarskich meczetów w Bohonikach i Kruszynianach. Wszędzie można jednak bez problemu dojechać oznakowanymi trasami łącznikowymi. Zamiast tego mamy atrakcje mniej oczywiste – Zwierzyniec, czy znany z “Idy” pałac Zamoyskich w Klemensowie. Dolina Bugu to chyba najładniejszy odcinek całego szlaku Zmierzając na północ mamy graniczną rzekę cały czas po prawej stronie, wiec ciężko się zgubić. Jest zupełnie płasko, co z pewnością docenią “niedzielni rowerzyści”. Ja trochę się nudzę bez pagórków, dlatego jak najszybciej chcę dotrzeć do rodzinnego Podlasia. Na granicy województw mieści się słynna stadnina w Janowie Podlaskim. Gdy odwiedzałem ją po raz pierwszy, była u szczytu chwały, a jeden koń na aukcji Pride of Poland przynosił więcej pięciokrotnie większy dochód niż… cała impreza w 2018. W 2019 przełamano złą passę, osiągając wielki sukces – cały dochód z imprezy dorównał cenie jednego konia w 2015. Nie muszę chyba mówić, że okoliczni mieszkańcy nie są wielkimi zwolennikami tutejszej Dobrej Zmiany. Mimo wszystko stadnina robi wrażenie. Nie trzeba być wielkim miłośnikiem koni, by dobrze się tu poczuć, a patrzenie na piękne zwierzęta to prawdziwa przyjemność. To też jedno z niewielu miejsc, gdzie stare ogiery przechodzą na emeryturę i w spokoju dożywają swoich dni, a najsłynniejsze mają… własne nagrobki. Będąc w Janowie polecamy zahaczyć o Uroczysko Zaborek. To właściwie prywatny skansen przecudnej urody i bez cepelii. To właśnie tu spędzali czas państwo Watts (Charlie to perkusista Rolling Stones) gdy odwiedzali aukcje. W wiatraku miaszkały arabskie księżniczki. Ceny za noclegi nie są wprawdzie na naszą kieszeń, ale na jedzenie mogliśmy się szarpnąć. Restauracja też jest świetna. Za Janowem przekraczamy Bug promem w Niemirowie (warto przed wyjazdem sprawdzić stan wody, gdy jest za niski prom nie kursuje). Jesteśmy wreszcie w krainie lasów, wśród których kryją się tak niezwykłe miejsca jak święta góra prawosławia – Grabarka. Co roku w święto Przemienienia Pańskiego pielgrzymi przynoszą tu drewniane krzyże, coraz gęściej otaczające wzgórze z klasztorem. Można nabrać wody z cudownego źródełka, można poprzechadzać się w skupieniu pomiędzy tysiącami krzyży. Jedno, czego nie można, to się śpieszyć. Jesteśmy na Podlasiu, tu czas płynie inaczej. Nie można też gniewać się na piaszczyste puszczańskie drogi, bo i tak nie wzruszy to Lasów Państwowych. Po minięciu paru urokliwych wiosek wjeżdżamy bowiem do Puszczy Białowieskiej, z jej żubrami, miejscami mocy i kornikiem drukarzem. Jeżeli chcemy jednak trafić na króla polskich zwierząt, to warto szukać go na łąkach, a nie w przepastnych kniejach. Co roku w święto Przemienienia Pańskiego pielgrzymi przynoszą tu drewniane krzyże, coraz gęściej otaczające wzgórze z klasztorem, Grabarka W poszukiwaniu bardziej otwartych przestrzeni kierujemy się na zalew Siemianówka, na którym (zupełnie dosłownie) kręcone były “Opowieści z Narnii”. Przed nami rozległe, pachnące słomą i ziołami łąki, rozległe krajobrazy, można poczuć wiatr we włosach i wolność, jaką daje tylko rower. Ukończony na początku lat 90. zbiornik jest mekką ornitologów i rajem dla wędkarzy. Mijane miejscowości zachwycają błyszczącymi w słońcu kopułami cerkwi. Kto chciałby bardziej zanurzyć się w klimat sielskich podlaskich wsi, może zboczyć do “krainy otwartych okiennic” w dolinie Narwi i jej dopływu Rudni. Kogo interesuje natomiast kultura naszych wschodnich sąsiadów powinien odwiedzić w lipcu Gródek. Na leśnej polanie pod miastem odbywa się wtedy największy niezależny białoruski festiwal muzyczny “Basowiszcza”, na który przyjeżdżają największe gwiazdy rocka (i nie tylko) zza nieodległej wschodniej granicy. Przez Puszczę Knyszyńską pedałujemy w kierunku znanego z “U Pana Boga za piecem” Supraśla. To jedno z najbardziej niezwykłych miasteczek w Polsce w filmie występuje jako Królowy Most, który mija się kilkanaście kilometrów wcześniej. Obie miejscowości leżą w kompleksie leśnym, który ciągnie się aż do Białorusi. Puszcza Knyszyńska nie jest tak znana jak Białowieska, ale wiele jej nie ustępuje. Można w dodatku rzucić na nią okiem z góry, wystarczy przed Królowym Mostem zjechać na “szlak powstania styczniowego”, prowadzący na wieżę widokową na Wzgórzach Świętojańskich. Niestety, drogi dla roweru obciążonego sakwami nie uzdrowiskowym Supraślu można skorzystać z okładów borowinowych i pójść na spektakl znanego nie tylko w Polsce teatru Wierszalin. Obowiązkowym punktem programu jest jednak przede wszystkim wizyta w męskim klasztorze prawosławnym z arcyciekawym muzeum ikon. Obowiązkowym punktem programu jest jednak przede wszystkim wizyta w męskim klasztorze prawosławnym z arcyciekawym muzeum ikon. Po tej atrakcji zmierzamy ku końcowi naszej podróży, która wyznacza dworzec w Białymstoku. Grzechem byłoby nie wspomnieć o jego Wersalu, czyli Pałacu Branickich, choć to tylko jedna z wielu atrakcji miasta. Właściwie wszyscy turyści po wizycie w stolicy Podlasia porzucają stereotypy na temat rzekomego zacofania tej części kraju, dlatego warto tu zostać przynajmniej jeden z intencjami twórców szlaku “kręciliśmy się” po okolicy, często zbaczając ze trasy, by cieszyć się egzotyczną nieraz Polską Wschodnią, albo poznawać interesujące nas miejsca. Z zapałem próbowaliśmy lokalnych przysmaków, również tych płynnych, produkowanych głęboko w lesie, a dostępnych niemal pod każdą ladą. Jadąc w ten sposób tak naprawdę nigdy nie przejadę całego Green Velo. I wcale mnie to nie martwi. Obowiązkowym punktem programu jest jednak przede wszystkim wizyta w męskim klasztorze prawosławnym z arcyciekawym muzeum ikon. A teraz trochę praktycznych i konkretnych informacji o Green Velo! Królestwa rowerowe – 12 krain, na które twórcy szlaku podzielili Wschodni Szlak Rowerowy. Nie odzwierciedlają one granic administracyjnych, to raczej obszary powiązane przyrodniczo i (Miejsce Obsługi Rowerzystów) – usytuowane najczęściej co kilkanaście kilometrów miejsca odpoczynku, wzorem MOP-ów przy autostradach. Wszystkie nowe, lecz o różnej architekturze i standardzie. Zawsze zaopatrzone w wiatę, mapę, kosze na śmieci i stojaki rowerowe, czasem również toalety i miejsce do rozbicia (Miejsce Przyjazne Rowerzystom) – obiekty noclegowe bądź atrakcje turystyczne dostosowane do potrzeb rowerzystów. Możemy w nich bezpłatnie i bezpiecznie przechowywać rowery, znaleźć narzędzia serwisowe i obsługę zorientowaną w okolicznych szlakach rowerowych. Białystok to jedno z idealnych miejsc na rozpoczęcie lub, jak w naszym przypadku zakończenie etapu podróży. Pociąg z wagonem (!) rowerowym jedzie do Warszawy 2,5 godziny. Green Velo spotkało się z krytyką znacznej części środowiska rowerowego. Najczęściej powtarza się narzekanie na słabą nawierzchnię trasy. Przede wszystkim, należy przypomnieć, że „szlak rowerowy” nie jest synonimem „drogi rowerowej”, najlepiej o nawierzchni asfaltowej. Szlak to droga, po której mogą się poruszać rowery, wiodąca między różnymi ciekawymi miejscami. Droga może być równa i asfaltowa, może być to szuter lub (o zgrozo!) kocie łby, może to być wreszcie piaszczysta droga przez las. I choć chcielibyśmy, żeby takich odcinków było jak najmniej, to jednak ich nie unikniemy. Należy pamiętać, że na wyprawy rowerowe nie jeździmy raczej rowerami szosowymi. Według mnie różnorodność szlaku jest jego wielką zaletą, a o wiele bardziej irytowała konieczność jazdy po drodze wojewódzkiej, np. wzdłuż Bugu. Czasami rzeczywiście ma się wrażenie, że lokalni decydenci, ewidentnie uważający jazdę rowerem za obciach, postanowili wytyczyć trasę po najmniejszej linii oporu. Na szczęście są to raczej rzadkie przypadki. Wielką zaletą trasy jest dobre oznakowanie, choć w internecie i na nie nie brakuje utyskiwań. Oczywiście dobrze jest znać podstawowe zasady oznakowania szlaków – jeżeli trasa wiedzie prosto, to nie ma potrzeby ustawiać znaku przy każdym potencjalnym skręcie, choć wydawałoby się, że wymaga tego przyzwoitość. Otóż nie, jeżeli mamy wątpliwość co do naszego położenia, należy raczej posiłkować się aplikacją Greenvelo w telefonie. Twórcy szlaku wyszli najprawdopodobniej z (słusznego w sumie) założenia, że turysta rowerowy jest samodzielny i potrafi się orientować w terenie. Chcąc zachęcić jak najwięcej osób do uprawiania najlepszego z rodzajów turystyki, należałoby jednak uczynić szlak jak najbardziej przyjaznym dla zupełnie początkujących sakwiarzy. Na szczęście każdy smartfon ma dziś GPS, a uchwyt do telefonu na ramę/kierownicę i powerbank są właściwie niezbędnymi elementami wyposażenia każdego długodystansowca. Konserwatywni wielbiciele map też nie powinni narzekać – w centrach informacji turystycznej można dostać dobre, bezpłatne mapy szlaku. Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci​ Most na Wiśle w SandomierzuK. PęczalskiMost na Wiśle w SandomierzuK. PęczalskiW SandomierzuK. PęczalskiRynek w SandomierzuK. PęczalskiRynek w SandomierzuK. PęczalskiKościół pw. św. Jakuba K. PęczalskiŚcieżka rowerowa pod zamkiemK. PęczalskiŚcieżka rowerowa pod zamkiemK. PęczalskiOkolice SandomierzaK. PęczalskiWąwozy lessowe K. PęczalskiKlasztor w KoprzywnicyK. PęczalskiKlasztor w KoprzywnicyK. PęczalskiZamek Krzyżtopór w UjeździeK. PęczalskiZamek Krzyżtopór w UjeździeK. PęczalskiZamek Krzyżtopór w UjeździeK. PęczalskiZalew ChańczaK. PęczalskiKościół pw. św. Anny w RakowieK. PęczalskiOkolice DaleszycK. PęczalskiZalew w BorkowieK. PęczalskiGóra TelegrafK. PęczalskiBiesakK. PęczalskiPark "Stadion" w KielcachK. PęczalskiRezerwat "Kadzielnia" w KielcachK. PęczalskiRynek w KielcachK. PęczalskiPałac biskupów krakowskichK. PęczalskiPałac biskupów krakowskichK. PęczalskiBazylika katedralna w KielcachK. PęczalskiKarczówka w KielcachK. PęczalskiBarania Góra k. OblęgorkaK. PęczalskiBarania Góra k. OblęgorkaK. PęczalskiOkolice OblęgorkaK. PęczalskiOkolice ChełmiecK. PęczalskiOkolice OblęgorkaK. PęczalskiOblęgorekK. PęczalskiPrzejazd do rowerów w SielpiK. PęczalskiLasy w SielpiK. PęczalskiZabytkowy zakład w MaleńcuK. PęczalskiMuzeum w SielpiK. PęczalskiInformacje szczegółoweZwińRozwińRodzaj obiektu: Rowerowy Nazwa organizatora: Biuro projektu "Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej - promocja"Dane organizatora: 25-007 Kielce, ul. Ściegiennego 2 39 Telefon: +48 41 365 51 82Email: szlak@ internetowa: turystówZwińRozwińOpisWschodni Szlak Rowerowy Green Velo o blisko 2000 km długości to najdłuższa trasa rowerowa w Polsce. Łączy ona pięć województw we wschodniej części kraju: warmińsko-mazurskie (ok. 420 km), podlaskie (ok. 592 km), lubelskie (ok. 351 km), podkarpackie (ok. 428 km) i świętokrzyskie (ok. 190 km). Wyjątkowość i różnorodność regionów, przez które prowadzi szlak, podkreślają atrakcje turystyczne, zarówno te usytuowane bezpośrednio na trasie, jak i te znajdujące się na obszarze 20-kilometrowego korytarza po obu stronach szlaku. Są wśród nich liczne zabytki stanowiące ważną część polskiego dziedzictwa kulturowego, katedra we Fromborku, zamek w Lidzbarku Warmińskim, kompleks klasztorny w Supraślu, dawne żydowskie miasteczka: Tykocin i Leżajsk, miasta Chełm, Włodawa i Szczebrzeszyn znane ze swego wielokulturowego dziedzictwa, nadbużańskie sanktuaria różnych wyznań w Kostomłotach, Kodniu i Jabłecznej, starówka w Przemyślu, zamek w Łańcucie, miasto Sandomierz czy ruiny zamku „Krzyżtopór” w Ujeździe. Do tego dochodzą miejsca niezwykle cenne przyrodniczo: 5 parków narodowych, 15 parków krajobrazowych, 26 obszarów specjalnej ochrony ptaków oraz 36 specjalnych obszarów ochrony siedlisk. Biegnie przez nie 615 km szlaku (31% długości trasy). Niemal 580 km (29% długości trasy) stanowią odcinki prowadzące przez tereny leśne, a 180 km (9% długości trasy) przypada na doliny rzek. Przez bardzo atrakcyjne widokowo wały przeciwpowodziowe i nieczynne nasypy kolejowe szlak wiedzie na ponad 70 km (3% długości trasy).Green Velo zaczyna się w Elblągu. Następnie prowadzi na północny wschód, wzdłuż Zalewu Wiślanego. Przebiega przez Frombork i niemal na granicy z obwodem kaliningradzkim dociera do Braniewa. Tam przyjmuje kierunek wschodni i przez Warmię oraz Mazury dociera do styku granic trzech państw: Polski, Rosji i Litwy. Dalej szlak biegnie przez Suwalszczyznę, mijając Puszczę Augustowską. Na Podlasiu zaczyna się kilkusetkilometrowy odcinek wiodący wzdłuż granic z Białorusią i Ukrainą. Przecina on tereny trzech parków narodowych: Biebrzańskiego, Białowieskiego i Narwiańskiego. Dalej Green Velo biegnie przez Lubelszczyznę, odwiedzając malownicze tereny nadbużańskie z sanktuariami różnych wyznań: w Kostomłotach, Kodniu i Jabłecznej, wielokulturowe miasta: Chełm i Włodawę, oraz Roztoczański Park Narodowy. Następnie trasa dociera do województwa podkarpackiego, gdzie w drodze do Przemyśla odwiedzamy dwie wspaniałe drewniane cerkwie – w Radrużu oraz w Chotyńcu – wpisane w 2013 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego trasa ponownie zmienia swój kierunek – tym razem biegnie na zachód – i wiedzie przez wspaniałe krajobrazowo tereny Pogórza Przemyskiego i Doliny Sanu. Następnie szlak kieruje się na północny wschód i przez wsie Pogórza Dynowskiego dociera do Rzeszowa, a potem przez Łańcut i Leżajsk do rzeki San. Z nią biegnie do Sandomierza – jednego z najpiękniejszych miast w Polsce, a stamtąd przez Góry Świętokrzyskie do Kielc – stolicy województwa świętokrzyskiego. W końcowym etapie szlak mija Oblęgorek i dociera do Sielpi Wielkiej, która jest największym ośrodkiem wypoczynkowym w regionie, a następnie do GREEN VELO – 2000 KILOMETRÓW I 2000 POWODÓW, ABY ZOSTAĆ NA DŁUŻEJWschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najdłuższy, spójnie oznakowany szlak rowerowy w Polsce. Biegnie on głównie asfaltowymi drogami publicznymi o niskim natężeniu ruchu pojazdów przez malownicze tereny Polski Wschodniej. Na szlaku tym wprowadzono wiele rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo rowerzystów. Trasa główna liczy 1885 kilometrów, a trasy łącznikowe to dodat¬kowo blisko 200 kilometrów oznakowanych w podobnym do trasy głównej 300 kilometrów trasy stanowią nowe i przebudowane drogi rowerowe oraz ciągi pieszo-rowerowe, a około 150 kilometrów to wyremontowane drogi gruntowe. Powstało lub zostało odnowionych ponad 30 mostów i kładek, przebudowano ponad 20 kluczowych skrzyżowań. Na trasie wybudowano 230 MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzy¬stów, wyposażonych w stojaki, wiaty i ławki oraz kosze na śmieci i tablice szlaku przebiega ponad 10 000 kilometrów innych oznakowanych szlaków ro¬werowych i znajdują się setki godnych uwagi atrakcji turystycznych. Trasa prowadzi przez pięć parków narodowych i wiele parków krajobrazowych. W północnej części szlaku długie odcinki poprowadzono nasypami daw¬nych linii szlaku wydzielono 12 tak zwanych królestw rowerowych – atrakcyjnych regionów, w których warto zaplanować dłuższy pobyt. Zaproponowano turystom ponad 100 jednodniowych i weekendowych oraz dłuższych wycieczek rowerowych po królestwach, stanowiących niezwykłe turystyczne „menu” rowerowe na obszarze Polski Wschodniej – w najpiękniejszej części naszego kraju. Home Poland Podlasie Powiat wysokomazowiecki Lodging Gospodarstwo Agroturystyczne Magiczny Zakątek Gospodarstwo Agroturystyczne Magiczny Zakątek (Lodging) is located in Powiat wysokomazowiecki, Podlasie, Poland. Address of Gospodarstwo Agroturystyczne Magiczny Zakątek is 64, Kładka Rowerowa Śliwno - Waniewo Green Velo Wschodni Szlak Rowerowy, Poland. Gospodarstwo Agroturystyczne Magiczny Zakątek can be contacted at +48 515 619 040. Gospodarstwo Agroturystyczne Magiczny Zakątek has quite many listed places around it and we are covering at least 61 places around it on Address 64, Kładka Rowerowa Śliwno - Waniewo Green Velo Wschodni Szlak Rowerowy, Poland Opening hours MondayOpen 24 hoursTuesdayOpen 24 hoursWednesdayOpen 24 hoursThursdayOpen 24 hoursFridayOpen 24 hoursSaturdayOpen 24 hoursSundayOpen 24 hours Also listed in Hotels Guest House Lodging Services Rooms On Hire Couple Friendly Hotels 1 Star Hotels Home Stay Photos Write a review Reviews No reviews available.. Be the first!! Some of the Lodging places around Powiat wysokomazowiecki, Podlasie Lodging in Powiat wysokomazowiecki, Podlasie Często zastanawiamy się, gdzie wybrać się na weekend na rowerową wycieczkę, zwłaszcza że w Polsce malowniczych miejsc nie brakuje. Trasy Green Velo przypaść do gustu mogą nie tylko profesjonalistom, ale i amatorom rowerowej jazdy, zwłaszcza że trasa rozciąga się na aż dwóch tysiącach kilometrów i pokazuje najlepsze atrakcje Polski Wschodniej. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo Dlaczego warto wybrać się na wycieczkę tym szlakiem? Jest to jedyny taki, najdłuższy i spójnie oznakowany szlak rowerowy w Polsce. Przebiega głównie po asfaltowych drogach publicznych o niskim natężeniu ruchu pojazdów, przez obszar pięciu województw leżących we wschodniej części kraju: warmińsko-mazurskiego (397 km), podlaskiego (598 km), lubelskiego (414 km), podkarpackiego (459 km) i świętokrzyskiego (210 km). Blisko 580 km (prawie 1/3 długości trasy) stanowią odcinki prowadzące przez tereny leśne, a 180 km przypada na doliny rzek. POLECAMY: Co oznaczają kolory szlaków w Polsce? [INFOGRAFIKA] Green Velo - cała mapa atrakcji Wycieczkę można rozpocząć i zakończyć w różnych zakątkach trasy. Do wyboru jest aż pięć województw, pięć parków narodowych oraz 16 parków krajobrazowych. Na każdym etapie trasy cyklistów czekają atrakcje turystyczne, zarówno te usytuowane bezpośrednio na trasie, jak i w okolicach. Green Velo Czym kusi weekend na trasie Green Velo? Na trasie pomiędzy Elblągiem a Górami Świętokrzyskimi znajduje się wiele zabytków takich, jak katedra we Fromborku, zamek w Lidzbarku Warmińskim, kompleks klasztorny w Supraślu, dawne żydowskie miasteczka Tykocin i Leżajsk, miasta Chełm, Włodawa i Szczebrzeszyn znane ze swego wielokulturowego dziedzictwa. Ponadto rowerzyści mogą zobaczyć nadbużańskie sanktuaria różnych wyznań w Kostomłotach, Kodniu i Jabłecznej. Zobacz również: Jak przygotować rower do jazdy? Warto zatrzymać się i pospacerować po starówce w Przemyślu, zwiedzić zamek w Łańcucie, poznać uroki średniowiecznego miasta Sandomierz czy ruiny renesansowego zamku w Ujeździe. Foto: Mapa Green Velo Trasa Green Velo praktycznie Oznakowane trasy Około 7 tys. znaków drogowych postawionych na Wschodnim Szlaku Rowerowego Green Velo sprawia, że możemy bezpiecznie, bez obaw o pomyłkę poruszać się po trasie. Miejsca Przyjazne Rowerzystom Turyści jadący trasą Green Velo mogą wybrać spośród 900 Miejsc Przyjaznych Rowerzystom. Są to obiekty noclegowe, gastronomiczne oraz usługowe, w których można odpocząć i coś zjeść. Foto: Shutterstock Kulikow, Green Velo Noclegi w okolicy szlaku Green Velo Na trasie Green Velo, na różnych odcinkach trasy, znajduje się w sumie ponad 500 obiektów noclegów. Zaplanuj trasę Na stronie internetowej szlaku Green Velo znajduje się mapa, która pozwala na sprawdzenie tras, połączeń i sprawdzenie, jakie atrakcje na nas czekają. Green Velo tylko na weekend? Nie! Foto: Shutterstock Buczyna - trasa Green Velo Ponieważ na szlaku Green Velo wydzielono 12 „królestw rowerowych" warto zaplanować dłuższy pobyt i jeszcze więcej kilometrów wycieczki. Otóż w ofercie tych "królestw" zaproponowano turystom ponad 100 propozycji jednodniowych i weekendowych oraz dłuższych wycieczek rowerowych. W związku z tym zdecydowanie jest w czym wybierać! Źródło: Green Velo

kładka rowerowa śliwno waniewo green velo wschodni szlak rowerowy